Kusudama została zrobiona z 30 kwadratowych karteczek w kolorze pomarańczowym. Na początku myślałam, że elementy będą trudne do składania, bo tak wyglądały, ale tylko wyglądały. Całą kuleczkę zrobiłam w ciągu ok. godziny, czyli bardzo szybko.
W oryginalnej wersji kuleczka była robiona z papieru dwukolorowego i wówczas te różyczki, które są na czubkach ostrosłupów, są czerwone a reszta pozostaje kremowa. Jak się zaopatrzę w takie karteczki, to na pewno powtórnie zrobię tą kusudamę:)
A tutorial jest tutaj.
Ja zmykam teraz korzystać ze słońca:) I Wam również życzę słonecznego i bajkowego dnia :)
Bardzo ładna kuleczka:) Te różyczki bardzo fajnie wyglądają:)) Dla mnie to czarna magia. Pozdrawiam Ewelina
OdpowiedzUsuńA ja nadal podziwiam Twoją cierpliwość do takich rzeczy :) Przyślij do nas trochę deszczu bo u nas upały wielkie :)
OdpowiedzUsuńU nas trochę w piątek popadało, ale od soboty już przygrzewa :)
UsuńRobi wrażenie i kolor ma piękny :-)
OdpowiedzUsuńKurna znowu mi zjadło komentarz!!
OdpowiedzUsuńTy to masz cierpliwośc do tych papierków , ja bym wysiadła przy 5 . Kiedyś zrobiłam jedna kulę kusudama z 60 części , zajeło mi to 1,5 miesiąca :-). Więc ty bardzij podziwiam za cierpliwość. Bardzo fajna ta kula.
Pozdrawiam i słoneczka życzę
Rzeczywiście trzeba mieć trochę cierpliwości, bo właśnie najżmudniejsza robota jest przy składaniu tych pojedynczych elementów. Ale mnie to jakoś pomaga się uspokoić, choć nie zawsze :)
Usuńpiękna,coś u ciebie ostatnio króluje pomarańczowy kolorek czy mi sie tylko tak zdaje....
OdpowiedzUsuńCoś tak się złożyło, że i motylek był trochę pomarańczowy i ta kuleczka też:) Ale to nie było nic zamierzonego, samo wyszło :)
UsuńMilenko jak patrzę na kulę to wszystko wydaje się zagmatwane ,poplątane tymi papierkami i nic nie kumam jak ją zrobiłaś.Pewnie jakbym poćwiczyła to i mnie by to wyszło,tylko że myśl składania tych samych modułów przeraża mnie od zawsze ,co nie znaczy ,że nie próbowałam .Coś tam, kiedyś jakieś kwiaty kusudama robiłam ,ale to było dawno,dawno temu.
OdpowiedzUsuńA Tobie ta ognista kula wyszła prześlicznie .
Całuski :)
Dziękuję :) Mnie też na początku wydawało się, że ta kusudamka będzie bardzo zagmatwana. Ale jak zaczęłam robić, to poszło tak sprawnie i łatwo, że aż się sama zdziwiłam.
UsuńNajlepiej sie robotkuje w deszczowe dni wiec sie nie dziwie, ale wyszlo CI rewelacyjnie, ja bym sie nie polapala :)
OdpowiedzUsuńFajowa to kula. I śliczny kolor! Wyszło Ci superowo:)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie. Takiej nie robiłam, więc tym bardziej mnie zainteresowała. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo zachęcam do zrobienia:) Bo kuleczna na prawdę nie jest trudna.
UsuńPatrzę i zastanawiam się czy rzeczywiście można się przy tym uspokoić ;-)
OdpowiedzUsuńNo, w każdym bądź razie wygląda super!
Wspaniała praca! Szczególnie na ostatnim zdjęciu na którym tak pięknie załamuje się światło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Śliczna! Matematyczne uosobienie kwiatu :) Origami trochę składałam, choć dużo lepsza jest w tym moja koleżanka - matematyczka. Tak zachęcasz, że chyba spróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
No dobrze. Obejrzałam więcej Twoich dzieł i już wiem, że kusudam jest dużo. Oglądam, podziwiam i jestem pod wrażeniem. Ile cierpliwości !
OdpowiedzUsuńŚliczne śliczności :3
OdpowiedzUsuńCóż mogę napisać....wielkie WOW! Fantastyczna rzecz,pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKula jest piękna!!! Podziwiam Cię za precyzję, no i za szybkość, bo machnęłaś kulę w godzinę a to rewelacyjny czas.
OdpowiedzUsuńKula wyszła Ci wspaniale!!! A szybkość wykonania masz ekspresową:) A wykonanie precyzyjne - podziwiam:)
OdpowiedzUsuń