Dzisiaj się chciałam pochwalić kolejnymi karteczkami wykonanymi w technice pergamano. Tym razem padło na wzorki ślubne.
Pierwsza karteczka jest z różyczką, która bardzo mi się podoba i następnym razem spróbuję ją jeszcze pokolorować.
Druga natomiast jest z Parą Młodą. Jak zobaczyłam rysunek to musiałam go zrobić, bo efekt jest przecudny.
Jeszcze zbliżenie na Młodych.
Pergamano samo w sobie nie jest trudne, jednak wymaga chwili cierpliwości - szczególnie gdy trzeba robić dziurki :) Także trzeba wyczuć kalkę, żeby przy wytłaczaniu jej nie podziurawić, co mi się akurat zdarzyło na tej karteczce powyżej. Mam nadzieję, że tego nie widać.
Ale i tak największą trudnością zawsze jest dla mnie klejenie kalki do kartonika. Nigdy nie wiem gdzie i ile dokładnie nałożyć kleju. Zawsze staram się to robić na te miejsca wytłoczeń, bo inaczej klej po wyschnięciu jest widoczny, i staram się go tam nakładać sporą ilość. Ale nie zawsze chce się ta kala przykleić. Próbowałam Magikiem i jak się go nałożyło nawet sporo i nigdzie nie wypłynął no to trzymał, tylko musiała kartka leżeć pod obciążeniem. Była też próba z klejem w sztyfcie, ale jakoś mi nie przypasował. Może jakaś Dziewczyna "Pergaminka" mi podpowie czym najlepiej kleić pergamin do karteczki. Byłabym bardzo wdzięczna :)
A teraz życzę Wam udanego wieczorku i całego tygodnia :)