Witam :) Wczoraj skończyłam robić pierwsze bombki quillingowe w tym roku. Troszkę przy nich pracy jest, bo jednak trzeba się nakręcić trochę tych kwiatuszków (na jedna bombkę wychodzi ok. 55-60 sztuk).
W tym roku pierwszy raz spróbowałam zrobić stokrotki dwukolorowe, tzn. takie, że środkowe płatki kwiatka mają inny kolor niż te zewnętrzne. Mój wybór padł na kolor biały i czerwony, bo super się ze sobą łączą i są też kolorami świąt i zimy. Kwiatuszki te świetnie wyglądają na bombce i już wiem, że muszę takich bombek zrobić więcej bo mi się bardzo podobają:)
Miejscami na bombkach widać małe niteczki. Są to niteczki kleju na gorąco, którego używam do przyklejania kwiatuchów do bombek. Część z nich już usunęłam, ale zawsze jakieś zostaną i nie chcą się dać wyłapać.
Takie bombki zobaczyłam kiedyś w Inetrnecie, nie wiem u kogo dokładnie, bo nie zapisałam sobie wtedy tej strony. A tak mi się one spodobały, że musiałam je zrobić.
Miłej niedzieli :)
O rany, ty dziewczyno masz tonę cierpliwości. Jak świstak siedzisz i zawijasz, a raczej zwijasz :) Efekt jest piorunujący, ale by pięknie wyglądała choinka cała w te bombeczki :)
OdpowiedzUsuńMilenko zgadzam się z Lidza w 100 % masz cierpliwość anielska do tych papierków. Kiedys próbowałm zrobicpisankę taką malutka 6 cm i myślałam że oszalje z tym zwijaniem. Więc podziwiam ogromnie twoja pracę. A te bombki są odjazdowe, na choince będą pieknie wyglądać , a ta dwukolorowa tu już mistrzostwo świata.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie i cieplutko
ale pracy,ale warto
OdpowiedzUsuńEkstra!
OdpowiedzUsuńFantastyczne są te bombeczki:))) Wymagały wiele pracy, czasu i cierpliwości - podziwiam Cię. Kosztowało Cię bardzo wiele ,aby je stworzyć, ale warto było - efekt jest niesamowity:) Ta czerwono-biała jest rewelacyjna- lubię takie połączenie kolorków, ma w sobie to coś;) Pięknie będzie wyglądała w nich choineczka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Kasia
Milenko bombeczki wyszły prześlicznie i kosztowały sporo pracy ,ale opłacało się .Ta patriotyczna jest nieziemska ,efekt cudowny.Oj Twoja choineczka będzie w tym roku ślicznie wyglądała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i miego dnia życzę :)
Bombeczki świetne !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kiedys robiłam takie kule,ale wymiękłam,bo nie miałam naciętych pasków i umierałam przy ich nacinaniu;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają i trochę Ci ich zazdroszczę;)
Cudne bombeczki!!
OdpowiedzUsuńPiekne :) Podziwiam cierpliwość i myślę, że efekt jest wart tej pracy.
OdpowiedzUsuńmoże i jest dużo roboty, ale efekt powala- cudne!!
OdpowiedzUsuńTrzeba się napracować, ale efekt końcowy jest powalający ;)
OdpowiedzUsuńWitaj Milko :-),
OdpowiedzUsuńz przyjemnością pooglądałam Twoje papierowa prace - kwieciste kule są cudne!
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
Wow! Efekt wart jest kręcenia :) Bo bombeczki wyglądają wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przepiękne! Wiem, jakie to jest praco- i czasochłonne. I materiałożerne ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńśliczne są :) chciałam też podziękować Ci za przecudną karteczkę z wymianki październikowej - jestem po prostu zachwycona - dziękuję :)
OdpowiedzUsuńŚliczne bombki :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do mnie :))
http://adtadtadta.blogspot.com/