Witam Was wszystkie w Nowym Roku :)
Jakoś po tych wszystkich świętach nie mogłam się zebrać do pracy i do pisania postów. Ale pomału wracam do tzw. "rzeczywistości". W tym czasie powstało kilka prac, tylko czekają one na wykończenie, bo to jakoś na to weny nie ma.
Na początek tego roku chciałam się Wam pochwalić moimi kolejnymi łabędzikami. Już je kiedyś robiłam, ale że wybyły mi z domu to trzeba było zrobić kolejne. Tylko że teraz oprócz łabędzia normalnego rozmiaru (z karteczek 1/32 z A4) zrobiłam też większego, z karteczek 1/16 kartki A4 (tzn. kartka A4 została podzielona na 16 części).
Pierwszy raz robiłam origami z takiego rozmiaru karteczek, i mimo, że łabędź mi się podoba, to i tak wolę robić z tych mniejszych elementów. Wtedy te figurki są bardziej proporcjonalne, tak mi się wydaje.
Na to teraz zdjęcia :)
Ten większy łabędź ma ok. 30 cm wysokości, a ten mniejszy ok. 22-23 cm.
I jeszcze sam duży.
Miłego dnia :)
Milenko piękne są oba, ale chyba rzeczywiście te mniejsze są fajniejsze, są bardziej urocze. Ja mam tego mniejszego w domu, a z kolei moja Mamusia dostała kiedyś innego większego, też piękny, ale mój jednak fajniejszy :)
OdpowiedzUsuńJak na moje oko,to oba sa bardzo proporcjonalne.
OdpowiedzUsuńPodziwiam każdego kto zajmuje się origami modułowym,bo składanie takiej ilości modułów musi być strasznie męczące;)
Patrząc na Twoje ptaszyny stwierdzam,że praca się opłaca;)
Zazdroszczę że masz tyle cierpliwości i zapału :) Łabędzie prezentują się pięknie :) Pozdrawiam Cieplutko :)
OdpowiedzUsuńja jak dotąd zrobiłam jednego łabędzia, pawia i kaktusa, ale bardzo mi się podoba ta technika - chyba muszę poczynić coś jeszcze :) a Twoje łabędzie śliczne i podobają mi się oba - myślałam tylko że będzie większa różnica w wielkości. widziałam kiedyś na youtubie łabędzia robionego chyba z całych kartek a4, bo był wielkości człowieka :)
OdpowiedzUsuńJakie cudowności :)...:)podziwiam
OdpowiedzUsuńPokaźne łabądki! Wyglądają pięknie!
OdpowiedzUsuńWspaniałe ptaszorki z tych łabędzi,proporcje faktycznie są zachowane idealnie.Ale się nie dziwię bo Ty Milenko jesteś w tym najlepsza .
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Jesteś Mistrzynią świata:)
OdpowiedzUsuńŚliczne łabędzie. Ja też robiłam różności z orgiami modułowego. Owszem jest to dość pracochłonne, ale na efekt nie trzeba zbyt długo czekać. W zimowe wieczory przy telewizyjnym mniej ciekawym programie fajnie się robi.
OdpowiedzUsuńSą piękne !!! :)
OdpowiedzUsuńMielnko jestes genialna , piekne są te łabądki ,ale szacun z takich małych papierkow zwijac to musi być niesamowita ilość. Zabawa nie dla mnie więc tym bardziej gratuluje wytrwałości
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne i wykonane perfekcyjnie! Podziwiam i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne łabędzie
OdpowiedzUsuńpiękne łabądki, bardzo fajne te środki, może jeszcze kiedyś spróbuję coś podziałać w tej technice :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, piękny efekt, ale i pracy ogrom:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńOba są piękne, choć ten mały ma chyba bardziej wygiętą szyję i to dodaje mu trochę więcej wdzięku.
OdpowiedzUsuńoj podziwiam za cierpliwość ...piękne oba :))))
OdpowiedzUsuńtrafiłam przypadkiem ale bardzo mi się tu spodobało, mamy tą samą pasję :) robiłam takiego łabędzia tylko w innych kolorach i ta kula w środku nie chciała wejść wiec jej się pozbyłam :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczne ;) też mam takich kilka i muszę powiedzieć że super się prezentują na mebelkach ;)
OdpowiedzUsuńOne są fantastyczne! Podziwiam Twoją cierpliwość!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne łabędzie, ale z doświadczenia wiem, że na większych rzeczach łatwiej jest się uczyć:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Śliczności !!! Są piękne :)
OdpowiedzUsuńOba są przepiękne :) Cudne!
OdpowiedzUsuńNie dziwię Ci się, jak po Świętach też miałam problem z powrotem do rzeczywistości...
Pozdrawiam cieplutko :)
Śliczne!!
OdpowiedzUsuńOba są piękne,podziwiam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam równiez do mnie
Przepiękne łabądki:)
OdpowiedzUsuńPiękne ta łąbędzie! Czerwień cudnie kontrastuje, a może raczej uzupełnia, biel. Jak dla mnie bomba.
OdpowiedzUsuń